Historia Zbrodni Katyńskiej nie ogranicza się tylko do czasu II wojny światowej. Cały okres po 1945 roku, aż do końca Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej to czas kiedy mówienie prawdy o Katyniu było karane, a samo „kłamstwo katyńskiej” stało się jednym z mitów założycielskich na którym komuniści budowali nowy system. Stosunek komunistycznych władz do Katynia ulegał zmianom przez cały okres PRL. W czasach stalinowskich zgodnie z dyrektywami z Moskwy próbowano zrzucić winę za zbrodnię na Niemców. Oficjalną wersję stanowiły ustalenia sowieckiej komisji Budrenki, która miała dowieść odpowiedzialności III Rzeszy za rozstrzelania polskich oficerów. Później starano się zupełnie wymazać ten temat ze społecznej świadomości, cenzura zakazywała jakichkolwiek wzmianek o Zbrodni Katyńskiej. Niemożliwe było jakiekolwiek upamiętnienie zamordowanych oficerów, nie było pomników ani tablic pamiątkowych. Jedyne akcje memorialne były możliwe dzięki oddolnym działaniom niezłomnych osób, które nie zgadzały się na wymazanie z kart historii tragedii katyńskiej. Głoszenie prawdy o sowieckiej zbrodni mogło kosztować nawet życie. W ten sposób w czasach komunistycznych wspomnienie o Katyniu stawało się nie tylko oddaniem należnej czci pomordowanym, ale też heroicznym aktem sprzeciwu wobec władz PRL. Ujawnianie prawdy o Zbrodni Katyńskiej podważało moralne prawo komunistów do rządzenia w kraju.
Kiedy komuniści przejęli władze w Polsce, pozostała tylko jedna zorganizowana, sięgająca każdego zakątka kraju opozycja dla ideologii komunizmu. Był nią Kościół Katolicki, który przez cały ten okres pozostał wsparciem dla narodu, pomimo licznych szykan i ograniczeń jakie narzucały mu władze. Druga połowa lat siedemdziesiątych to czas, kiedy powstała zorganizowana opozycja demokratyczna, ściśle współpracująca z Kościołem. Wtedy też podjęto szersze próby głoszenia prawdy o Katyniu i dążenia do upamiętnia ofiar tej zbrodni. W 1974 roku powstał Krąg Pamięci Narodowej zainicjowany przez Stefana Melaka, ks. prałata Władysława Karłowicza, biskupa Władysława Miziołka, ks. Antoniego Czajkowskiego. Celem Kręgu była obrona polskiego dziedzictwa historycznego przed kłamstwami komunistów. Wiele akcji takich jak: wykłady, spotkania, koncerty, nabożeństwa patriotyczne odbywało się w warszawskich kościołach m.in. w kościele św. Anny, św. Krzyża, św. Aleksandra, św. Wacława, św. Andrzeja, św. Trójcy. Krąg Pamięci Narodowej we współpracy z Komitetem Katyńskim postawił pierwszy w Polsce pomnik katyński w 1981 roku w „Dolince Katyńskiej” na Cmentarzy Powązkowskim w Warszawie.
Kościoły w całej Polsce do dziś są miejscem, gdzie można znaleźć tablice upamiętniające ofiary Zbrodni Katyńskiej. Nowe pojawiają się cały czas za sprawą parafian i księży, którzy chcą w ten sposób oddać hołd zabitym oficerom, często pochodzącym z miejscowości w której znajduje się dany kościół. Takie tablice nazywamy epitafiami, a historia ich umieszczania na ścianach świątyń jest bardzo długa. Już w XII wieku w kościołach umieszczano napisy z imionami i wyobrażenia zmarłych osób. W epoce renesansu takie płyty przybrały bardzo duże rozmiary i często poza podobizną zmarłego i jego herbem znajdował się tam bogaty opis jego ziemskich osiągnięć. W XX wieku zaczęły się pojawiać tablice epitafijne związane nie tylko z konkretnymi zmarłymi, ale też z wydarzeniami historycznymi czy ofiarami tragicznych losów, jakie przypadły mieszkańcom Polski w minionym stuleciu. Przykładowo są to tablice poświęcone Sybirakom, więźniom obozów koncentracyjnych, konkretnym oddziałom wojskowym, dowódcom czy też świętym i błogosławionym osobom. Jako przykład różnorodności współczesnych epitafiów można przywołać kilka ze słynnego warszawskiego kościoła św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu. Znajdują się tam między innymi: epitafium ku czci prof. Feliksa Rączkowskiego, pedagoga i kompozytora, w latach 1945 – 1970 organisty w bazylice Świętego Krzyża, epitafium upamiętniające pogrzeb polskich lotników Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury, tablica upamiętniająca święcenia kapłańskie O. Honorata Koźmińskiego w 20 rocznicę beatyfikacji. Tablice poświęcone Zbrodni Katyńskiej cały czas spełniają bardzo ważną rolę. Nie tylko upamiętniają ofiary mordu, ale są również miejscem gdzie w Narodowym Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej składane są wieńce i obchodzone uroczystości ku czci pomordowanych.
Opis wybranych epitafiów katyńskich warto zacząć od tego niewątpliwie najbardziej znanego i prawdopodobnie największego w kościele św. Karola Boromeusza w Warszawie. Kościół powstał pod koniec XVIII wieku, ufundowany przez króla Stanisława Augusta i jego brata prymasa Michała Poniatowskiego. Wybudowano go na terenie nowo powstałego Cmentarza Powązkowskiego. Początkowo niewielką świątynie trzeba było rozbudować, kiedy na cmentarzu zaczęło odbywać się coraz więcej pogrzebów. Obecny wygląd uzyskała po generalnej przebudowie pod koniec XIX wieku. Kościół był bardzo zniszczony w trakcie Powstania Warszawskiego, a jego restauracja zakończyła się dopiero w 1960 roku. Księdzem, który był w tym czasie związany z parafią był Stefan Niedzielak, proboszcz w latach 1956-1961 i 1977-1989. Pod koniec lat siedemdziesiątych ks. Stefan Niedzielak i Wojciech Ziembiński, współzałożyciel Komitety Obrony Robotników i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, rozpoczęli przygotowania do tworzenia sanktuarium Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Projekt przygotowała inż. Jadwiga Zienkiewiczowa. Pomnik składał się z dużego, wmurowanego w zewnętrzną ścianę kościoła od strony cmentarza, krzyża oraz prawie tysiąca tabliczek poświęconych zabitym w Katyniu i tablic pamiątkowych ku czci dowódców oddziałów AK z Kresów. Przez cała długość ściany biegnie napis: Nie wolno nam zmarnować tych śmierci / Od 1939 r. Tibi Polonia… / Obrońcom Kresów RP / Bohaterom KOP-u / Niewinnym ofiarom Katynia · Łagrów · Zsyłek. W 1990 roku pod krzyżem została wmurowany relikwiarz z czaszką jednego z zamordowanych w Katyniu oficerów, wywiezioną w 1943 roku z miejsca ekshumacji przez członka Międzynarodowej Komisji Lekarskiej prof. Eduarda Miloslavica. Z biegiem czasu pojawiały się tam kolejne tablice, między innymi poświęcona członkom Komisji Technicznej Polskiego Czerwonego Krzyża, prowadzącej w 1943 roku ekshumacje w Katyniu czy poświęcona ofiarom Katastrofy Smoleńskiej z 2010 roku. Wewnątrz kościoła również upamiętniono ofiary Katynia, umieszczając replikę obrazu Matki Boskiej Kozielskiej. Uroczyste poświęcenie Sanktuarium miało miejsce w 1984 roku przez prymasa Polski, kardynała Stefana Glempa. Wokół kościoła zaczęli skupiać się członkowie rodzin ofiar Zbrodni Katyńskiej, którzy w 1988 roku założyli warszawskie Koło Rodzin Katyńskich, z siedzibą w salce parafialnej kościoła św. Karola Boromeusza. Proboszcz Niedzielak był również inicjatorem postawiania pierwszego pomnika katyńskiego w Polsce, na Powązkach Wojskowych w tzw. „Dolince Katyńskiej”. Pomnik stanął w 1981 roku i jeszcze tej samej nocy został zabrany przez Służbę Bezpieczeństwa. Historia księdza Stefana Niedzielaka niestety skończyła się tragicznie. Od lat był zastraszany, grożono mu w anonimowych listach: Jak nie przestaniesz, to skończysz jak Popiełuszko. Został zamordowany przez nieznanych sprawców 20 stycznia 1989 roku na plebanii kościoła św. Karola Boromeusza. Grób księdza Stefana Niedzielaka znajduję się zaraz obok stworzonego przez niego sanktuarium Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.
Innym miejscem w którym już w latach osiemdziesiątych pojawiło się upamiętnienie ofiar Katynia był kościół św. Brygidy w Gdańsku. W tym okresie była to świątynia szczególnie związana z „Solidarnością”, proboszcz parafii Henryk Jankowski od początku sprawował opiekę duszpasterską nad strajkującymi robotnikami, a później udzielał wsparcia członkom zdelegalizowanej „Solidarności”. Kościół miał za sobą trudną historię, był mocno zniszczony w czasie II wojny światowej, nie zachowały się praktycznie żadne oryginalne elementy wystroju wnętrza. Świątynia stała w gruzach do lat siedemdziesiątych. Brak wyposażenia kościoła po jego odbudowanie został wykorzystany przez proboszcza Jankowskiego do stworzeniach zupełnie nowego wystroju. Wnętrze kościoła stało się swoistym sanktuarium narodowym, pełnym tablic i motywów związanych z naszą historią i walką o niepodległość. Można tam podziwiać drewniane krzyże ze stoczni z roku 1980 i 1988, urny z ziemią z miejsc polskiej martyrologii, m.in.: z obozu koncentracyjnego Stutthof, lasu Szpęgawskiego, Piaśnicy, Bydgoskiej Doliny Śmierci, tablice pamiątkowe ku pamięci Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, generała Władysława Sikorskiego, biskupa Edmunda Nowickiego, majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”, porucznika Józefa Dambka, podporucznika Antoniego Burzyńskiego ps. „Kmicic” i wiele innych ważnych dla Polaków postaci i miejsc martyrologii. W 1984 roku jako jedne z pierwszych w Polsce, odsłonięto w św. Brygidzie epitafium katyńskie, z ziemią z miejsc, gdzie byli zamordowani polscy oficerowie oraz kilkuset krzyżami, z których każdy ma wymiary 17 cm na 9 cm, co ma symbolizować datę napaść Związku Sowieckiego na Polskę 17 września 1939 roku.
Kościół Rektoralny pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny Zwycięskiej w Lublinie to kolejne miejsce, które w czasach PRL było ośrodkiem życia patriotycznego, poświęconego szczególnie Polakom zmarłym i zaginionym na Wschodzie. Tak zwany kościół po brygidkowski (nazwany tak od sióstr Brygidek, które zajmowały kościół do 1835 roku) był dla mieszkańców Lublina mauzoleum polskich męczenników narodowych. Szczególnie dużo miejsca poświęcono w nim ofiarom Zbrodni Katyńskiej. W kaplicy św. Barbary znajduje się ołtarz poświęcony Katyniowi, urny z ziemią z miejsc kaźni, płaskorzeźba przedstawiająca Matkę Boską Katyńską, pod którą jako szczególną relikwię umieszczono guziki z mundurów wydobyte z dołów śmierci.
Przed 1989 rokiem miejscem gdzie można było swobodnie uczcić pamięć o ofiarach Katynia był Zachód Europy. Środowiska polonijne starały się o pomniki i tablice między innymi w kościołach. Pierwszym kościołem, gdzie pojawiło się upamiętnienie pomordowanych polskich oficerów już w 1964 roku był kościół Miłosierdzia Bożego w Manchesterze. Znajduje się tam urna z ziemią katyńską oraz krzyż wykonany z odłamka muru klasztornego z Kozielsku. W 1966 roku w Leicester, w kościele św. Pawła wmurowano tablicę w języku polskim i angielskim. Kolejnym takim miejscem był Londyn, w kościele św. Andrzeja Boboli, który od 1961 roku stanowi polską parafię i jest centrum nie tylko życia religijnego, ale też społeczno-narodowego, poświęcono w 1967 roku tablicę: Ofiarom Katynia i innym rodakom wymordowanym lub zamęczonym w niewoli sowieckiej wieczne odpoczywanie racz dać Panie…
Po 1989 roku, kiedy w końcu można było swobodnie mówić o zakłamywanych do tej pory kartach naszej historii, w kościołach w całej Polsce zaczęły się pojawiać upamiętnienia ofiar Zbrodni Katyńskiej. Przybierały one różną formę, od skromnych tablic epitafijnych po całe kaplice . Jedną z bardziej znanych kaplic katyńskich, która powstała w trakcie przemian ustrojowych w Polsce jest ta z kościoła św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Kaplica powstała w 1989 roku, a została konsekrowana w kwietniu 1990 roku. Autorem projektu był prof. Bogusław Smyrski. W 2022 roku została poddana renowacji i modernizacji. Znajdują się w niej urny wykonane z pocisków artyleryjskich z II wojny światowej z ziemią z miejsc kaźni i pochówków rozstrzelanych w 1940 oficerów. W centralnym punkcie wisi płaskorzeźba Matki Boskiej z dzieciątkiem autorstwa Adama Myjaka. W kaplicy znalazło się również miejsca dla upamiętnia osób zaangażowanych w upowszechnianie wiedzy o Zbrodni Katyńskiej oraz osób, które zginęły w Katastrofie Smoleńskiej. Całość jest osłonięta symboliczną, żelazną kratą w kształcie drutu kolczastego.
W 1990 roku na murze kościoła św. Wawrzyńca we Wrocławiu umieszczono krzyż i tablicę informującą o Zbrodni Katyńskiej. W tym samym czasie staraniem Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich w Toruniu odsłonięto epitafium z dziewięćdziesięcioma nazwiskami pomordowanych oficerów w kościele św. Ducha przy Rynku Staromiejskim w Toruniu. Epitafium wykonane z czerwonego granitu, ujmuje swoim mocnym artystycznym przekazem – znajduje się w nim otwór przypominający dziurę od kuli, oraz prosty krzyż owinięty drutem kolczastym. W Mielcu na murze kościoła św. Mateusza Komitet Obywatelski „Solidarność” umieścił tabliczki z 23 nazwiskami zamordowanych w Katyniu oficerów, którzy pochodzili z Ziemi Mieleckiej. W Skawini w kościele pod wezwaniem Św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza parafianie umieścili epitafium oraz symboliczną kapliczkę – kopię obrazu Matko Boskiej Katyńskiej, pod którą znajduję się skrzyneczka z ziemią z grobów w Katyniu. Całość jest odgrodzona kratą, która stanowi często powtarzalny motyw w upamiętnieniach ofiar sowieckiej zbrodni. Podobne tablice masowo pojawiały się w kościołach całej Polski, pokazując jak wielka była potrzeba godnego uczczenia ofiar Katynia.
Współcześnie możemy podziwiać wiele wspaniałych upamiętnień w polskich kościołach, które powstały już po 2000 roku. Jednym w takich miejsc jest Kaplica Katyńska w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Powstała w 2002 roku z inicjatywy Biskupa Polowego Sławoja Leszka Głódzia, Ministerstwa Obrony Narodowej i Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. W kaplicy umieszczono niezwykle cenną pamiątkę związaną z Katyniem – wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej, wykonany przez jeńca obozu w Kozielsku por. Henryka Grzegorzewskiego. Jest to prosty, wyrzeźbiony na sosnowej desce z obozowej pryczy obrazek, który ujmuje swoją ekspresją i smutkiem. Henryk Gorzegorzewski znalazł się w obozie razem ze swoim synem, dla którego stworzył wspomnianą Matkę Boską. Ojca rozstrzelano w Katyniu, syn uniknął tragicznego losu, przeniesiony do obozu w Griazowcu. Wstąpił do Armii Polskiej w ZSRR Generała Władysława Andersa, później do Marynarki Wojennej, a na końcu do 1 Dywizji Generała Maczka. Po wojnie wrócił do Polski, cały czas nie rozstając się z najcenniejszą pamiątką po ojcu. Po śmierci Henryka Gorzechowskiego juniora, jego syn przekazał płaskorzeźbę Przewodniczącemu Rady Polskiej Fundacji Katyńskiej, prof. dr hab. Jackowi Trznadlowi, zobowiązując go do tego, aby została ona wyeksponowana w jednym z warszawskich kościołów. Obecnie stanowi ona centralny punkt Kaplicy Katyńskiej. Otacza go aureola ułożona z wykopanych z dołów śmierci guzików z mundurów oficerskich. Nad całością zawisła rzeźba orła wykonana ze srebra i bursztynu. Na górze marmurowej ściany ołtarza widnieje napis: Vinctis non Victis – Pokonanym nie zwyciężonym. Na dole umieszczono płaskorzeźbę Krzyża Orderu Virtuti Militari, oraz wewnątrz ołtarza srebrną łuskę ze szczątkami pomordowanych oficerów. Na sąsiadujących ścinach kaplicy znajdują tabliczki z 15 tysiącami nazwisk ofiar Zbrodni Katyńskiej. W 2005 roku tabliczki uzupełniono o 3435 nazwiska osób z tzw. Ukraińskiej Listy Katyńskiej. W 2008 roku w kaplicy umieszczono czaszkę mjr. Ludwika Szymańskiego, zdeponowaną przez członka Międzynarodowej Komisji Lekarskiej w Katyniu w 1943 roku Duńczyka, dr Helge Tramsena. Czaszka została przekazana z Instytutu Medycyny Sądowej w Kopenhadze i jako narodowa relikwia znalazła godne miejsce po środku Kaplicy Katyńskiej.
Bardzo wiele z powstałych w ostatnich latach epitafiów katyńskich dotyczy kapelanów Wojska Polskiego, którzy zginęli w Katyniu. Szacuje się, że zamordowanych zostało trzydziestu trzech kapelanów różnych wyznań. O ich tragicznym losie tak mówił biskup polowy Józef Guzdek: Zamordowanym w Katyniu i innych miejscach na Wschodzie towarzyszyli duchowni różnych wyznań, którzy po wojnie obronnej 1939 roku wraz z żołnierzami trafili do więzień i obozów. Wspierali współwięźniów łaską potajemnie sprawowanych sakramentów świętych, modlitwą, dobrą radą, pociechą, a na koniec trafili do tych samych dołów śmierci w Katyniu, Miednoje, Charkowie i w innych miejscach Golgoty Wschodu. W 2020 roku w Lublinie, w kościele garnizonowym Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny odsłonięto tablicę upamiętniającą kapelanów, którzy zginęli w Katyniu i byli związani z Lubelszczyzną. Na epitafium pojawiły się nazwiska wszystkich dziesięciu duchownych: ks. płk Edmund Nowak, ks. ppłk Stanisław Kontek, ks. ppłk Władysław Urban, ks. ppłk Jan Leon Ziółkowski, ks. mjr Ignacy Drozdowicz, ks. mjr Aleksander Dubiel, ks. mjr Mieczysław Janas, ks. kpt. Józef Czemerajda, ks. kpt. Władysław Plewik, ks. kpt. Ignacy Drabczyński. W 2021 roku kościele parafii wojskowej św. Jerzego w Łodzi odsłonięto tablicę poświęconą pięciu kapelanom związanym z Ziemią Łódzką, który zginęli w Zbrodni Katyńskiej. Również w 2021 roku w Radomsku, w parafii wojskowej pw. Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika poświęcono tablicę ku czci dwóch kapelanów – ks. ppłk. Edwarda Chomy i ks mjr. Józefa Mikuczewskiego. W tym samym roku w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Poznaniu odsłonięto epitafium Pamięci kapelanów wojska polskiego urodzonym bądź posługującym w Wielkopolsce ofiarom Zbrodni Katyńskiej 1940 r. W 2022 roku w parafii rzymskokatolickiej Przemienienia Pańskiego w Czartowcu na Zamojszczyźnie poświęcono tablicę upamiętniającą ks. Józefa Czemerajdę, który był miejscowym proboszczem w latach 1935-1939, zmobilizowany w czasie kampanii wrześniowej trafił do niewoli sowieckiej i został zamordowany w Charkowie w 1940 roku.
Kościół Katolicki w Polsce już w czasie zaborów spełniał ważną, patriotyczną rolę. Wnętrza świątyń są pełne upamiętnień przełomowych i tragicznych momentów dla naszej historii oraz bohaterów narodowych. Patriotyczną rolę pełnią również msze święte odprawiane w intencjach związanych ze sprawami narodowymi. Przykładem mogę być nabożeństwa, które organizowano w okresie żałoby narodowej i powstania styczniowego w Królestwie Polskim. Podobne było oddziaływanie tego typu mszy w czasach PRL, kiedy zmieniały się one w manifestacje patriotyczne, których bardzo obawiały się ówczesne władze. Przykładem może być tragiczna historia księdza Jana Popiełuszki. Kościół przypominał również o ważnych wydarzaniach poprzez specjalnie przygotowywane w okresie Wielkanocy Groby Pańskie. W 1983 roku w kościele św. Brygidy w Gdańsku była wystawiona urna, która symbolizowała prochy pomordowanych. O tej tradycji wspomina też prof. Tadeusz Boruta w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej: (…) w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie autor aranżacji Jerzy Kalina umieścił wśród opadniętych suchych liści i brzozowych pni owiniętą w płótno figurę Chrystusa. Niektóre pnie zamieniały się w krzyże, co jednoznacznie odnosiło się do morderstwa oficerów polskich w katyńskim lesie dokonanego przez Sowietów. Na pniu brzozowym został też wystawiony do adoracji Najświętszy Sakrament. Odniesienia do zbrodni katyńskiej były częstym elementem aranżacji Grobów Pańskich, gdyż święta Wielkiej Nocy niekiedy przepadają w kwietniu, kiedy wspomina się ukrywaną w PRL-u prawdę o tym mordzie politycznym.
Ważną rolę Kościoła w kultywowaniu pamięci o Katyniu zauważono również w przeprowadzonym przez Narodowe Centrum Kultury w 2018 roku badaniu, którego celem było pozyskanie wiedzy o tym, jak kształtuje się pamięć o Zbrodni Katyńskiej. Dr hab. Tadeusz Paweł Rutkowski oceniając wyniki raportu napisał: Autorzy badania zauważają fakt silnej roli kościoła i ośrodków kultu religijnego w krzewieniu pamięci o Katyniu w czasach współczesnych. Rola kościoła w upamiętnianiu Zbrodni Katyńskiej (i pomordowanych na Wschodzie) zaczęła się już w PRL-u, zwłaszcza od lat siedemdziesiątych, kiedy została złagodzona presja komunistycznego państwa wobec kościoła. Trwałość tego oddziaływania, zarówno przez tablice w kościołach, tworzenie miejsc pamięci, jak i organizację uroczystości religijnych związanych z pamięcią Zbrodni Katyńskiej, jest warta zauważenia.