Łączniczka w Powstaniu Warszawskim.
Halina Gasińska I voto Makówka ps. Turek
W maju 1939 r. w kościele garnizonowym w Bydgoszczy Halina Raczkowska poślubiła starszego od niej o sześć lat kpt. Kazimierza Makówkę, dowódcę eskadry w Szkole Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich w Bydgoszczy. Młodzi zamieszkali w hotelu wojskowym w Krośnie, gdzie w lutym 1939 r. przeniesiono Szkołę Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich.
Wybuch wojny we wrześniu 1939 r. przyniósł kres ich, trwającej zaledwie cztery miesiące, wspólnej drogi. Halina wraz z rodzinami wojskowymi została ewakuowana na wschód, w kierunku Łucka. Do niewoli sowieckiej trafił nie tylko jej mąż, ale także brat – por. Janusz Raczkowski, oficer 2 Pułku Ułanów.
Halina i Kazimierz Makówka, Muzeum Katyńskie
Nie mając bliskich na Kresach II Rzeczypospolitej, Halina wróciła do rodzinnej Bydgoszczy, znajdując zatrudnienie w fabryce papierów fotograficznych „Alfa”. Jej ojciec, Tadeusz Raczkowski już jesienią 1939 r., został aresztowany i w grupie ponad 130 bydgoskich nauczycieli został zamordowany przez Niemców w Fordonie jesienią 1939 r. Ofiarami represji niemieckich i deportacji z terenów włączonych do III Rzeszy padali kolejni krewni i bliscy Raczkowskich. Halina, zagrożona aresztowaniem, jesienią 1940 r. zdecydowała się z matką– Marią na ucieczkę do Warszawy, gdzie 10 grudnia 1941 r. złożyła przysięgę w Związku Walki Zbrojnej. Jako łączniczka ZWZ-AK przyjęła pseudonim „Turek”.
W Warszawie w kwietniu 1943 r. dowiedziała się o identyfikacji ciała swojego brata, jeńca obozu kozielskiego w masowych mogiłach w Lesie Katyńskim. Łączyła los brata i męża, zwłaszcza że prasa gadzinowa doniosła, że w masowych dołach spoczywają zwłoki ponad 11 tysięcy oficerów Wojska Polskiego, a brat w korespondencji informował ją o spotkaniu z szwagrem i jego niewoli.
Podczas powstania warszawskiego służyła w szeregach 3 kompanii kpt. Franciszka Miszczaka ps. „Redy” w strukturze I Obwodu „Radwan” AK, podobwodu „Sławbor” na odcinku wschodnim Śródmieścia Południowego. Do jej obowiązków należało m.in. przeprowadzanie powstańców, najczęściej w nocy, nierzadko po nalotach, kiedy wszystkie przejścia były zawalone gruzem. Uczestniczyła we wszystkich walkach i wypadach kompanii w rejonie Placu Trzech Krzyży, Zakładu Głuchoniemych, na ulicy Książęcej i Wiejskiej. 13 września 1944 r., w 44. dniu powstania, podczas ataku na budynek YMCA została ranna w nogę odłamkami bomb lotniczych. Koledzy zanieśli ją do szpitala powstańczego w Zakładzie Głuchoniemych, gdzie została opatrzona. Następnie, kolejno w szpitalu na ul. Kruczej i ul. Wojskiej przebywała do końca powstania.
Po kapitulacji powstania uniknęła wywózki do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie, dostając się do pociągu towarowego jadącego w kierunku pod Częstochowę. Tam, ludność z pobliskich wsi, zaopiekowała się rannymi. Gospodarze, którzy ją przyjęli, dali jej kule i zapewnili opiekę lekarską. Później jeszcze w czasie wojny znalazła się na leczeniu w Krakowie.
Po wojnie wróciła do Bydgoszczy. W 1948 r. wyszła za mąż za Gerarda Gasińskiego. Mimo inwalidztwa była czynna zawodowo, zawsze też starała się pomagać innym. Była aktywną członkinią Związku Powstańców Warszawskich i Bydgoskiej Rodziny Katyńskiej.
Odeszła bezpotomnie 27 maja 2021 r. Jest najdłużej żyjąca, znaną wdową katyńską.
Dr Joanna Kurczab
Halina i Kazimierz Makówka, Muzeum Katyńskie